Oszust zatrzymany.
Hrubieszowscy policjanci przy współpracy z mundurowymi z Szamotuł ustalili 37-letniego sprawcę oszustwa. Młody mężczyzna podając się za przedstawiciela jednej z wielkopolskich firm zamówił od mieszkańca Hrebennego rzepak. Za towar o łącznej wartości 33 tysięcy jednak nie zapłacił. Jak ustalili policjanci 37-letni mieszkaniec Poznania swoją przestępczą działalność prowadził na terenie kilku województwa m.in. wielkopolskiego małopolskiego, dolnośląskiego oraz warmińsko-mazurskiego. Wartość ustalonych strat szacowana jest na kwotę 150 tysięcy złotych. Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Na początku czerwca do Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie zgłosił się 25- letni mieszkaniec Hrebennego. Mężczyzna złożył zawiadomił o przestępstwie popełnionym na jego szkodę. Z relacji 25-latka wynikało, że zamieścił ogłoszenie w Internecie oferując do sprzedaży 60 ton rzepaku. W odpowiedzi na jego anons skontaktował się z nim mężczyzna, który przedstawił się, jako przedstawiciel jednej z firm w Szamotułach. Panowie uzgodnili cenę i sposób zapłaty.
W ustalonym terminie na posesję 25-latka przyjechał samochód ciężarowy, na który załadowano rzepak. Kierowca poinformował sprzedającego, że został wynajęty przez firmę do przewozu towaru. Mieszkaniec Hrebennego wystawił fakturę na 33 tysiące złotych z siedmiodniowym okresem zapłaty. Minął termin, ale pieniądze nie dotarły. Kiedy zorientował się, że został oszukany zgłosił się na policję.
Hrubieszowscy mundurowi nawiązali współpracę z policjantami z Szamotuł. Ustalono, że hrubieszowski rzepak nie został dowieziony do siedziby firmy. Wkrótce policyjne ustalenia przyniosły kolejne efekty. Rzepakowym oszustem okazał się 37-letni mieszkaniec Poznania. Maciej M. został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Jak ustalili funkcjonariusze ma on na swoim koncie szereg innych oszustw m.in. na terenie województw: wielkopolskiego małopolskiego, dolnośląskiego oraz warmińsko-mazurskiego. Wartość ustalonych strat to 150 tysięcy złotych. 37 - latkowi przedstawiono zarzut wielokrotnego oszustwa oraz fałszowania dokumentów. Grozi mu za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.